Humaniści między tekstami kultury
W lutym klasy humanistyczne uczestniczyły w lekcjach filmowych
pod wspólnym hasłem „Między tekstami kultury”.
Klasa I d – „Imię
róży” – w klimacie średniowiecza. Rozmawialiśmy o
średniowiecznych bibliotekach i roli książki w epoce, o Mistrzu i jego uczniu,
o inicjacji i zbrodni "zamkniętego kręgu".
Klasa II D rozmawiała o filmie „Więzień
nienawiści”, o którym dyskutowała w kontekście pozytywistycznych haseł tolerancji.
III d natomiast zapoznała się z
historią człowieka o „postawie wyprostowanej”- bohatera filmu „Usłyszcie mój
krzyk”. Oto niektóre wypowiedzi uczniów. Co zwróciło ich szczególną uwagę we fragmentach filmowych scen?
Ola: „Dziwna kompozycja, tak
naprawdę były urywki z dożynek, dopiero na końcu to, o czym wszyscy mówili się
okazuje. To dobrze zbudowało napięcie”.
Kasia: „Film jest szokujący,
najbardziej ostatnia scena, ta migawka i stop na twarz tego człowieka-
krzyczącego z bólu. Przykre było dla mnie, że nikt nie zwrócił na to uwagi…”
Justyna: „Ludzie mówili, że mają
robić swoją pracę, nie odebrali tego w taki sposób jak powinni… Jedna z
bohaterek czuła, że to, co się dzieje w
kraju jest złe, ale ludzie się bali i się dostosowywali”.
Justyna: „Bardzo wzruszające były
wypowiedzi dzieci, członków rodziny”.
Kasia: „ To było dla niego samego
ważne, on sam mógł o sobie decydować w tym świecie, to jedyne, co mógł zrobić w
tym systemie – tak jak dziewczyna u Borowskiego na rampie, która idąc w stronę
ciężarówki wybrała śmierć i odrzuciła nieludzki porządek obozów”.
Kasia: „Ludzie często robią
rzeczy, które znaczą dla nich, a dla innych są bez sensu”
Kinga : „Wszyscy zwracali uwagę,
że był oddany bliskim, wiedział co robi, wiedział, że zona sobie poradzi, ale
to nie rodzina była dla niego najważniejsza, ale Bóg i ojczyzna”.
Kasia: „Według córki ojciec był
tak prawy, czasem za bardzo, że aż to kuło w oczy”.
Justyna: „Ktoś w filmie
powiedział, że Siwiec nosił w sobie taki gniew, ze można było się spodziewać,
że coś zrobi, ale nie coś takiego, tego nikt się nie spodziewał”.
Kinga: „Ale co tak naprawdę może
zmienić jednostka, nikt ważny, dla władzy nie ma to żadnego znaczenia”.
Justyna: „Jak słuchałam jego
przemówienia, które nagrał 2 dni przed tym co zrobił to stwierdzam, że miał
ogromną charyzmę i szkoda, że mógł przemówić do ludzi”.
Ola: „Jego uważa się za bohatera,
a dla mnie prawdziwą bohaterką jest jego
żona, która została sama z dziećmi".
Ola: Czy mogę użyć kolokwialnego określenia? (zgoda nauczyciela). Trzeba "mieć jaja", żeby coś takiego zrobić!"
(pisownia
oryginalna)
Karina, Wiktoria i Salma
Kasia i Justyna
Ola
blogerka projektu filmowego w latach 2016-17,
autorka filmów
"Niebieski motyl"https://www.youtube.com/watch?v=HLd6PTi2mfc
i "Krok dalej" https://www.youtube.com/watch?v=Dbx2XEi1Hk0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz